ADA! TO NIE WYPADA! (1936)
Komedia
Reżyseria
Konrad Tom
Wytwórnia
WARSZAWSKIE BIURO KINEMATOGRAFICZNE FENIKS
Zarys fabuły*
Antoni Dziewanowski, właściciel majątku w Dziewanowie wychowuje samotnie osiemnastoletnią córkę Adę. Pełna wdzięku i urody dziewczyna, której w głowie są jedynie psoty i figle, jest ciągłym utrapieniem ojca. Nie mogąc poskromić niepohamowanego temperamentu córki, umieszcza ją w Prywatnym Zakładzie Dokształcającym dla dziewcząt w Krakowie, gdzie ma nabrać ogłady i nauczyć się dobrych manier. Ojciec bowiem, zamierza wydać Adę za mąż, a kandydatem jest Fred, syn jego przyjaciela, hrabiego Orzelskiego. Jednak ani Ada ani Fred, którzy nie widzieli się kilkanaście lat, nie palą się do ożenku. Niezwykle uzdolniona muzycznie Ada staje się ulubienicą Bemola, szkolnego nauczyciela muzyki, a jednocześnie kompozytora, który potajemnie wtajemnicza ją w treść skomponowanej przez siebie operetki "Fijołek". Dziwny splot okoliczności zaprowadza Adę na scenę teatru, gdzie gra główną rolę w operetce Bemola. Na widowni zaś znajduje się Fred, zafascynowany urodą młodej aktorki...
W rolach wiodących
Loda Niemirzanka | Ada |
Antoni Fertner | Antoni Dziewanowski, ojciec Ady |
Aleksander Żabczyński | Fred, syn Orzelskiego |
Kazimierz Junosza-Stępowski | hrabia Orzelski |
Kazimierz Krukowski | kompozytor Kazimierz Bemol |
W pozostałych
Mira Zimińska | primadonna Ira Roletti |
Janina Krzymuska | hrabianka Adelajda Spitzberg-Futter, przełożona pensji |
Helena Zarembina | hrabianka Klotylda Spitzberg-Futter, przełożona pensji |
Romuald Gierasieński | Rzepko, posłaniec na pensji u hrabianek Spitzberg-Futter |
Stefania Betcherowa | Teofila Rzepkowa, kucharka na pensji hrabianek Spitzberg-Futter |
Edmund Zayenda (w czołówce: Zayenda) |
aktor w teatrze „Nowości” |
Jadwiga Bukojemska | garderobiana Iry Roletti |
Janusz Srebrzycki | dyrektor teatru „Nowości” |
Zygmunt Regro-Regirer | reżyser operetki „Fijołek” |
Stanisław Woliński | Piguła, inspicjent |
Wanda Jarszewska | Śmietańska, gospodyni w majątku Dziewanowskich |
Eugeniusz Koszutski | Tomasz, służący w majątku Dziewanowskich |
Edmund Minowicz | kelner w kawiarni „Teatralna” |
Wincenty Łoskot | gospodarz w knajpie |
Irena Skwierczyńska | kobieta w garderobie |
Janina Sokołowska | nauczycielka tańca na pensji u hrabianek Spitzberg-Futter |
Roman Dereń | przyjaciel Dziewanowskiego |
Jadwiga Andrzejewska | pensjonarka Zosia |
Halina Supełówna | pensjonarka Supełek |
Halina Biernacka | pensjonarka Zawiszanka |
Henryka Kamińska | pensjonarka |
Michał Halicz | kolega Freda |
Jerzy Kersen | kolega Freda |
Ryszard Misiewicz | kolega Freda |
Bronisław Romaniszyn | kolega Freda |
Marian Rentgen | Paletko, śpiewak z gitarą na balu |
Kazimierz Korwin | uczestnik balu (w kilcie) |
i inni |
Do filmu (aktorzy - Edmund Zayenda)
Edmund Zayenda urodził się 28 września 1906 roku w Drohobyczu (Austro-Węgry - w latach 1923-1945 w granicach Polski) jako Edmund Julian Sternbach. W 1938 roku E.J.Sternbach złożył wniosek o zmianę nazwiska na Zayenda. W Krakowskim Kurierze Wieczornym (nr 205, niedziela, dnia 31 lipca 1938, str. 8) ukazała się notatka o treści:
„Komisariat Rządu na m. st. Warszawę podaje do powszechnej wiadomości, że niżej wymienione osoby złożyły prośbę o udzielenie im zezwolenia na zmianę nazwisk:
Pozycja 11:
Sternbach Edmund-Julian, syn Mechela i Małki z Wajsmanów, ur. 28 IX 1906 – na nazw.Zayenda”.
Mimo, że E.J. Sternbach wniosek o zmianę nazwiska złożył w 1938 roku, to już wcześniej występował pod nazwiskiem Zayenda (w filmie „Ada, to nie wypada” z roku 1936) oraz w licznych występach radiowych i estradowych. E.J. Zayenda wystąpił również w filmach „Mateczka” (1938) oraz „List do matki” (1938). W czołówkach obu filmów wymieniony jest jako Edward Sternbach.
Edmund Zayenda w 1939 roku opuścił Polskę i wyjechał do Stanów Zjednoczonych, zmarł 18 maja 1990 roku w Broward na Florydzie.
Oprawa muzyczna
Muzykę skomponował Zygmunt Wiehler, autorem słów piosenek jest Jerzy Jurandot.
Piosenka
tytuł nieznany
śpiewa
Kazimierz Krukowski
(fragment)
Dobrze jest mieć cnoty liczne i gotówki w bród
Życie jednak skąpi darów, los się z nami drażni
Stąd cnotliwym brak gotówki, a forsistym cnót
Ja mam na to świetną radę – rozdwojenie jaźni
Moje pierwsze ja na organach gra
Same cnoty, świętobliwa mina
Moje drugie ja w nocy wzięcie ma
…
Moje pierwsze ja czyste jest jak łza
Nie gra w karty, nie zna smaku wina
Moje drugie ja w nocy wzięcie ma
Cud, miód, ultramaryna
Sam już nie wiem…
Przy tem świętobliwym mnichu
…
Piosenka
Ada! To nie wypada!
śpiewa
Loda Niemirzanka
z towarzyszeniem
chórku źeńskiego
Wciąż się martwi biedny tatek
Co ma począć, nie wie sam
Taki jak ja gagatek nie lada to kram
I po każdej nowej psocie
Gdy go dręczy wyczyn mój
Płaczą z nim wszystkie ciocie
I babcia i wuj
Ada, to nie wypada!
Tak być nie może, trudna rada
Na widok wszystkich twoich fantastycznych psot
Aż oblewa zimny pot
Ada, to nie wypada!
Co rusz to wybryk, maskarada
Twe eskapady dzikie i te figle psie
Co ty robisz? Zmiłuj się
Pannie z twojej sfery
W tym wieku za mąż czas
Ty zaś masz maniery
Jak sztubak z niższych klas
Ada, to nie wypada!
Gdzie wychowanie, gdzie ogłada?
Ten, kto by cię małżeństwem uszczęśliwić chciał
Po tygodniu wpadnie w szał
Wiem, ma racje biedny papa
Lecz gdy mnie ogarnie bzik
Trudno, przepadło, klapa
Nie wstrzyma mnie nikt
Nie ma rady, co ja zrobię
To wewnętrzny jakiś mus
Próżno wymyślam sobie
Od trzpiotów, od kóz.
Ada, to nie wypada!
Tak być nie może, trudna rada
Na widok wszystkich twoich fantastycznych psot
Aż oblewa zimny pot
Ada, to nie wypada!
Co rusz to wybryk, maskarada
Te eskapady dzikie i te figle psie.
Co ty robisz? Zmiłuj się
Pannie z twojej sfery
W tym wieku za mąż czas
Ty zaś masz maniery
Jak sztubak z młodszych klas
Ada, to nie wypada!
Gdzie wychowanie, gdzie ogłada?
Ten, kto by cię małżeństwem uszczęśliwić chciał
Po tygodniu wpadnie w szał
Piosenka
Tak jak ty
śpiewają
Edmund Zayenda
Loda Niemirzanka
Iść, czy nie? Już piąta dobiega
Tik-tak, tik-tak, jak wlecze się zegar
Ach, żeby można raz
Naprzód pchnąć przeklęty czas
Iść, czy nie? Przyjść miała przed czwartą
Tik-tak, tik-tak, już czekać nie warto
A jednak trudno iść
Gdy to ty masz przyjść tu dziś
Nikt mnie nie rozumie
Tak jak ty
Nikt mnie wziąć nie umie
Tak jak ty
Tak zdumiewać
Tak irytować
I tak się gniewać
I tak całować
Nikt nie patrzy na mnie
Tak jak ty
Nawet kiedy kłamiesz
Wierzę ci
Twoje oczy świat mi zmieniły
Nikt mi nie jest miły
Tak jak ty
Piosenka
tytuł nieznany
śpiewa
Marian Rentgen
z towarzyszeniem chórku
Nie sądź malując jak Kossak, jak Frycz
Żeś poznał już sztukę prawdziwą
Bo sztuka to znaczy wziąść forsę za kicz
Przyjść do nas i przepić grosiwo
Hokej się ceni, kariokę się ceni
A sztuka biedaczka ma schodzić na psy
Płótno przed nami i płótno w kieszeni
Goło, wesoło – to my
Płótno przed nami i płótno w kieszeni
Goło, wesoło – to my
Był malarz i gąska, uwiecznić ją chciał
A rzeźbił jak mistrz Leonardo
Trzy dni ją uwieczniał, a w czwartym wpadł w szał
I wrąbał modelkę z musztardą
Klimat się zmieni i ustrój się zmieni
A bieda z malarzem wciąż będą na ty
Płótno przed nami i płótno w kieszeni
Goło, wesoło – to my
Płótno przed nami i płótno w kieszeni
Goło, wesoło – to my
Piosenka
Nie kochać w taką noc to grzech (1)
śpiewają
Loda Niemirzanka
Aleksander Żabczyński
z towarzyszeniem chórku
Można zamknąć serce przed miłością
I uczynić najsilniejszą z twierdz
W taką noc ktoś jakby więzy rozciął
Miłość sama wkrada się do serc
Nie kochać w taką noc to grzech, to grzech
Gdy sercu serca brak, gdy serca brak
Bez tego pusty dźwięk ma śmiech, ma śmiech
I wino traci smak, ach traci smak
Nie kochać w taką noc to grzech, to grzech
Gdy tęsknią serca dwa, tak serca dwa
Gdy ktoś miłości wart jak ty
Ktoś o niej śni jak ja
Czy wiek, czy dzień cię znam
To przecież rzecz obojętna
Przyjemnie z sobą nam
W tę dziwną, pijaną noc, w tę dziwną noc
Nie kochać w taką noc to grzech, to grzech
Kochajmy póki czas, tak, póki czas
Niech miłość wejdzie w krew i myśl
Niech porwie dziś i nas
Nie kochać w taką noc to grzech, to grzech
Gdy sercu serca brak, gdy serca brak
Bez tego pusty dźwięk ma śmiech, ma śmiech
I wino traci smak, ach traci smak
Nie kochać w taką noc to grzech, to grzech
Gdy tęsknią serca dwa, tak serca dwa
Gdy ktoś miłości wart jak ty
Ktoś o niej śni jak ja
Aaa, Aaa, Aaa
Czy dzień, czy wiek cię znam
To przecież rzecz obojętna
Przyjemnie z sobą nam
W tę dziwną, pijaną noc, w tę dziwną noc
Nie kochać w taką noc to grzech, to grzech
Kochajmy póki czas, tak póki czas
Niech miłość wejdzie w krew i myśl
Niech porwie dziś i nas
Niech porwie nas
Piosenka
Nie kochać w taką noc to grzech (2)
śpiewa
Aleksander Żabczyński
Nie kochać w taką noc to grzech
Gdy sercu serca brak
Bez tego pusty dźwięk ma śmiech
I wino traci smak
Nie kochać w taką noc to grzech
Gdy tęsknią serca dwa
Gdy ktoś miłości wart jak ty
Ktoś o niej śni jak ja
Czy dzień, czy wiek cię znam
To przecież rzecz obojętna
Przyjemnie z sobą nam
W te dziwną pijaną noc
Ciekawostki* (błędy w filmie)
1. W czołówce filmu podano, że Antoni Fertner gra Antoniego Dziewanowskiego, obywatela ziemskiego. Natomiast w filmie pojawia się nazwisko Dziewannowski (nagłówek telegramu od hrabiego Orzelskiego do adresata brzmi: Dziewannowski, Dziewannowo pod Krakowem).
2. Na afiszu reklamującym operetkę "Fijołek" podano jako datę premiery sobotę 14 lipca. Natomiast na stronie tytułowej krakowskiego "Kuryera codziennego", który donosi o odbytej dnia poprzedniego premierze, widnieje data: wtorek, 15 września 1936.
Ciekawostka* (błąd w montażu)
We fragmencie pokazującym początek balu Młodej Sztuki widzimy wśród gości znajomego Freda w rozmowie z Rzepko, który pełni na balu obowiązki kelnera. W kolejnej sekwencji widzimy scenę wcześniejszą (ma ona miejsce przed rozpoczęciem balu), w której Rzepko siedzi z Bemolem w knajpie, a znajomy Freda kupuje u gospodarza alkohol.
Ciekawostka* (miejsce kręcenia)
Zdjęcia kręcono m.in. w miejscowości Mała Wieś koło Grójca. Oglądając film możemy zobaczyć zbudowany w roku 1786 pałac (obecnie hotel) wraz z otaczającymi go ogrodami.
* zakładka ‘Wstęp'